“To jest większa afera niż na początku się wydawało”

– powiedziała w Legnicy Elżbieta Witek, Przewodnicząca Zarządu Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości.

Dlatego właśnie zdaniem liderki partii powinny się nią zająć prokuratura oraz CBA.

Według niej jedno z najważniejszych pytań jakie w tej sprawie padło i trzeba na nie znaleźć odpowiedź, to komu na tym zależy, zależało?

Dodała w Legnicy, że jedną z instytucji jaka może i powinna się zająć sprawą skandalicznego projektu ustawy wiatrakowej jest KNF.

– Mam nadzieję, że poznamy prawdziwego autora tego projektu – stwierdziła Witek.

Dodała również, że właśnie dlatego tak zasadne były pytania w niedawnym referendum. A teraz wyjaśniło się dlaczego opozycja tak je bojkotowała.

Witek liczy też, że ORLEN nie straci na tego rodzaju ustawach, choć jasno wskazała na obecne zagrożenia w związku forsowaniem tak mocno kontrowersyjnego projektu prawa przez PO oraz Polska 2050 – Trzecia Droga.

Anna Zalewska, europoseł PiS zaznaczyła, że w Europie obywatele protestują przeciwko tego rodzaju rozwiązaniom, jakie proponuje Platforma Obywatelska i Polska 2050 – Trzecia Droga.

Np. w Niemczech, wiatraki mogą powstawać, ale w odległości nie mniejszej niż 1000 metrów od zabudowań.

M.in. dlatego PiS zmniejszenie tej odległości do 300 metrów uważa za skandaliczne. Podobnie myśli także o braku konsultacji w sprawach przyszłych, ewentualnych inwestycji w farmy wiatrowe, a nawet braku drogi odwoławczej dla lokalnych społeczności.

De facto inwestor po porozumieniu z gminą może wywłaszczyć rolnika z jego ziemi i zbudować tam farmę wiatrową, nawet jeśli jest to bardzo dobra ziemi klasy I,II albo III. A więc ziemia, najcenniejsza, dająca największe plony, której w Polsce ciągle brakuje.

– Komisję Europejską irytują obywatele – stwierdziła europoseł Anna Zalewska.

I dlatego jej zdaniem najlepiej ich wyeliminować z procesu konsultacji społecznych właśnie w ten sposób.

– Chcę zdementować kłamstwa Szymona Hołowni, Hennig – Kloski i PO o nierealizacji energii odnawialnej – oświadczyła Zalewska.

I jako przykład podała suchą statystykę, która mówi, iż w momencie przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku OZE dawały 7 GW, a teraz jest to 27 GW.

Wkrótce więcej na temat strat gospodarczych jakie może przynieść wprowadzenie ustawy wiatrakowej nie tylko dla mieszkańców obszarów wiejskich, ale także miast. Być może te ostatnie będą jeszcze większe.

AK, Fot. DL