Pozwól się dostrzec!!!
Okres jesienno-zimowy to czas szczególnie trudny dla pieszych i rowerzystów. Wiadomo, że o tej porze roku szybciej zapada zmrok a ciemne poranki się wydłużają. Nie pozwólmy aby złe warunki atmosferyczne nas zaskoczyły. Zadbajmy więc o elementy odblaskowe, które przyciągają uwagę innych użytkowników dróg. Dla naszego bezpieczeństwa na drodze, widoczność jest sprawą bardzo ważną.
– W terenie niezabudowanym, gdzie drogi nie są oświetlone pieszy jest po zmroku bardzo słabo widoczny. Jeśli nie ma przy sobie elementów odblaskowych, kierowca dostrzeże go z odległości około 30-40 metrów. Z odblaskiem nawet ze 150 metrów. To daje czas na odpowiednią reakcję i uniknięcie potrącenia – mł. asp. Anna Tersa, Legnicka Komenda Policji.
Noszenie odblasków po zmierzchu i poza terenem zabudowanym to obowiązek; w mieście, choć nie trzeba, warto.
Noszenie odblasków jest kluczowe dla zachowania bezpieczeństwa na drodze. To, że pieszy widzi nadjeżdżający pojazd i znajduje się w zasięgu jego świateł, nie oznacza, że on sam jest widoczny. Po zmroku kierowca zobaczy przede wszystkim znaki i białe pasy na jezdni, a światła samochodów z naprzeciwka mogą dodatkowo ograniczać widoczność. Sylwetki pieszych są ledwo widoczne w ostatnim momencie. Nie nosząc odblasków, pieszy nie tylko naraża się na niebezpieczeństwo, lecz także powoduje stresujące sytuacje dla kierowców.
Pieszy bez odblasku pozostanie niewidoczny do momentu, w którym odległość między pojazdem a nim będzie wynosić poniżej 30 metrów. Odblaski działają na podobnej zasadzie co znaki drogowe, czyli odbijają światła samochodów. Gdy pieszy ma na sobie element odblaskowy, kierowca zauważy go już z odległości 130-150 metrów, czyli nawet 5 razy wcześniej.
Piesi są prawnie zobowiązani do noszenia odblasków po zmroku. Osobom nie stosującym się do przepisów grozi mandat do 500 zł. Ale to nie mandat powinien skłonić pieszego do noszenia odblasku, ale konsekwencje, jakie może mieć potrącenie przez auto.
– W starciu z samochodem pieszy jest bez szans. W najlepszym wypadku z kolizji wyjdzie z potłuczeniami lub połamaniami. Niestety w wielu sytuacjach kończy się to śmiercią – informuje mł. asp. Anna Tersa.
[źródło Legnicka Komenda Policji]