To skandal?! A może raczej fuszerka??? Czy może raczej to niegrzeczność, granicząca z bezczelnością i zahaczająca o chamstwo??? O co chodzi zarządzającym Legnicką Spółdzielnią Mieszkaniową?
Wydali – podobno wydali – decyzje dotyczącą podwyżek, bo z informacji jakie przekazano mieszkańcom nie podpisali się pod nią.
Mieszkający w tzw. zasobach – budynkach – LSM dowiadują się w ostatnich dniach, że od kwietnia 2024 roku czeka ich podwyżka. Szczegóły tej operacji zostały im przekazane na trzy sposoby, bo informacje otrzymali na kartkach, które wrzucono do skrzynek pocztowych, także na tablicach ogłoszeń umieszczono takie informacje oraz na stronie internetowej LSM.
I bardzo dobrze, tak ma być, gdyż to nic nadzwyczajnego.
Jednak pod decyzją w sprawie podwyżek podpisał się… jakiś anonimowy Zarząd Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Na kartce papieru nie ma bowiem choćby pieczątki Zarządu, by o pieczęci Zarządu już nie wspominać. Nie ma też żadnego podpisu osób decydujących w tej sprawie, nawet wielce szanownego Prezesa Zarządu Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej Jana Szynalskiego. Nie ma tam też podpisu jego zastępcy Prezesa Zarządu ds. ekonomicznych – główny księgowy albo innego zastępcy Prezesa Zarządu ds. technicznych – ekonomicznych. Na kartce papieru nie ma ich pieczęci, ich podpisów. A więc tego rodzaju kartkę mógł spreparować ktoś mało odpowiedzialny…
Można się tylko domyślać kto podjął decyzje o podwyżkach.
Nikt nawet nie myśli, że podwyżki – te oczywiście uzasadnione – to sprawa wstydliwa, więc Panowie sprawujący najważniejsze funkcje w LSM i obejmujący w niej najważniejsze stanowiska na pewno nie wstydziliby się podpisać pod podwyżką.
Prawdopodobnie stało się tak jak się stało i doszło do tego dlatego, że są po prostu skromni i nie widzieli potrzeby chwalenia się swoimi nazwiskami oraz ich umieszczania pod informacją o podwyżce dla mieszkańców.
Inne wytłumaczenie tej sytuacji to wymogi formalne, czyli chroniące ich RODO.
A może to „…nowa tradycja…” jak z filmu, czyli podejmowanie decyzji bez podpisywania się pod nimi.
Pytanie jednak – co się stanie, gdy do mieszkańców trafi choćby pismo jakiegoś żartownisia, który nie tylko, że cofnie podwyżki dla mieszkańców, ale nawet obniży czynsze w LSM albo co gorsza obniży o 99 procent pensje Panów Prezesów i podpisze się też jak w filmie „Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, Szef wszystkich szefów.”
To tym dziwniejsze, że zmniejszono opłatę na fundusz remontowy. Ale może to oznaczać mniejszą ilość remontów…
Niestety komentarz ma swoje jedynie słuszne podstawy, bo pod innymi informacjami, dokumentami, np. ostatnio pod wiadomością o godzinach otwarcia kasy w dniu 29.12.2023 r. w LSM jest już podpis jednego z zastępców Prezesa Jana Szynalskiego.
Artur Kowalczyk, Fot. DL
Od dawna Zarząd LSM lekceważy mieszkańców w swoich zasobach. Pisma i kłamstwa w odpowiedziach, to juz norma. Podwyżki wymagające konkretnego, [ełnego uzasadnienia ich wprowadzenia, t tylko zdawkowe kilka słów. Im mniej wie mieszkaniec tym lepiej, bo po co ma wiedzieć. Zaliczki wpłacane przez mieszkańców LSM na utryzmanie ich loklai, części wspólnych nieruchomości, utryzmanie mienia LSM (członkowie), utrzymanie mienia LSM na osiedlu, gdzie jest lokal mieszkańca bez statusu członkostwa nie są udostępniane do wglądu na co zosatały wydatkowane, nie są przedstawiane w sprawozdaniach finansowych LSM, a LSM zasłania się RODO. Ja pytam, czy ZARZĄD zna przepisy RODO, czy wie że zarządza korporacją, której właścicielami są członkowie tej spółdzielni i mają prawa wglądu do wszystkich dokumentów tej spółdzielni? Zarządza też lokalami z prawem odrębnej własności do lokali, których obecnie jest większość w LSM, a LSM nie posiada już pełnych uprawnień co do decydowania w nich samodzielnie, co do inwestycji, modernizacji itp. Jak ktoś ukrywa dokumenty, nie udziela rzetelnych informacji, to może wskazywać na ………… Rada Nadzorcza LSM to ludzie w większości wybrani ze wskazania ZARZĄDU LSM, aby siedzieli cicho, nie wykonywali swoich obowiązków w sensie sprawowanego nadzoru nad działaniami ZARZADU LSM, wykonywanej kontroli dokumentów, ksiąg rachunkowych, a lustratorzy mają nie opisywać prawdy, jak łamane są prawa członków LSM, brak gospodarności, czynności kontrolne w protokołach kontroli stanu technicznego itp. Wszystko ma być zapisane nienagannie, a prawda jest zupełnie inna. Tak dzieje się w LSM, podobnie jak w innych spółdzielniach w Polsce. Macie płacić, ale nic wam do tego na co wydaliśmy wasze pieniądze. To domena ZARZADU LSM.