
Maciej Kupaj, kandydat Platformy Obywatelskiej na Prezydenta Legnicy w zbliżających się wyborach do samorządu poddał przyszłoroczny budżet miasta totalnej, miażdżącej, całkowitej i wydaje się, że w wielu miejscach merytorycznej krytyce…
Co więcej radni PO skierowali nawet wiele wniosków na etapie jego przygotowywania, a ich realizacja miałaby kosztować 200, 300 mln złotych???
Chyba najbardziej interesującym, ale przede wszystkim ważnym w codziennym życiu legniczan było wskazanie przez radnych prozaicznych i prostych problemów z jakimi w mieście musi ciągle zmagać się suweren.
Łukasz Laszczyński, radny Klubu Koalicji Obywatelskiej omawiając chodniki, stwierdził, m.in.: „Standardem jak państwo doskonale wiecie legnickich chodników jest płyta kamienna zalana co najwyżej asfaltem, przerośnięta za przeproszeniem chwastami i nie oczyszczona z pisaku, który zalega po sezonie zimowym, z tym się borykamy jako mieszkańcy tego miasta”.
Natomiast Karolina Jaczewska – Szymkowiak, Radna Klubu KO zajęła się przejściami dla pieszych. Radna zwracała uwagę, że kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa pieszych mają właśnie przejścia dla pieszych, gdy przekraczają ulice: „W Legnicy przejścia nie są odpowiednio oznakowane, brak widocznych oznaczeń, znaków, sygnalizacji świetlnej. Sprawia to, że kierowcy nie zauważają pieszego na przejściach, przejścia zlokalizowane są w miejscach o ograniczonej widoczności i często są zastawiane przez samochody parkujące, które nie mają gdzie zaparkować. Są niedoświetlone w nocy lub bardzo słabo oświetlone”.
Radna skarżąc się na stan przejść wyliczała skrupulatnie chyba wszystkie wypadki, które zdarzyły się na przejściach dla pieszych w ostatnim czasie.
Łukasz Kuczyński, dyr. Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy odpowiadając na te zarzuty podkreślał, że w mieście jest około tysiąca przejść dla pieszych i każdego roku poprawiane, odnawiane są tam oznakowania poziome.
Jeśli zaś chodzi śmiertelne wypadki, to po każdym takim zdarzeniu policja przeprowadza dochodzenie w zakresie prawidłowości oznakowania i w ogóle infrastruktury związanej z pieszymi. A w przypadku jednego zdarzenia, gdy on był dyrektorem policja nie stwierdziła w tym zakresie żadnych uchybień.
„Mam wrażenie że państwo nie jeżdżą po legnickich drogach. Tych przejść dla pieszych nie widać, tych ludzi nie widać, szczególnie jak jest zmrok. Czy państwo nie jeździcie np. ulicą złotoryjską? Przy samych przejściach dla pieszych są zaparkowane samochody, co jest przyczyną, przyczyną jest brak parkingów” – informowała radna.
Władze Legnicy podkreślają, że systematycznie przejścia są odnawiane czy przebudowywane, jak na przykład na ul. Rzeczypospolitej, Piłsudskiego, Wrocławskiej. Są też wzbogacane np. o wysepki. Kolejnym ma być to przy ulicy Hutników.
AK, Fot. DL