Wydaje się to zupełnie uzasadnione przypuszczenie, a nawet twierdzenie, choćby z tego powodu, że nie ma po prostu definicji budowli.
Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem dotychczas obowiązującą definicję budowli za niezgodną z Konstytucją (wyrok – 4 lipca 2023 r. (sygn. akt Sk 14/21).
To dlatego samorządowcy ze Związku Miast Polskich zaapelowali do nowego rządu i parlamentu o jak najszybsze uzupełnienie, wypełnienie tego braku.
Tym bardziej, iż nie ma precyzyjnego kryterium decydującego o tym, co jest budowlą i co na nią się składa (część budowlana i część techniczna).
Zgodnie z wyrokiem TK, ustawodawca – sejm nowej kadencji ma wprowadzić nowe przepisy w tej sprawie do stycznia 2025 r.
A w takiej sytuacji nawet projekt zmian ustawy o podatku od nieruchomości przygotowany przez samorządowców, który opracowali fachowcy i eksperci najwyższej klasy z tej dziedziny może okazać się błędny. Choć miał powyższą kwestię załatwić.
Ostateczna zaś konsekwencja tak poważnego „zamieszanie i zawirowania” może być taka, że ludzie, ale też firmy czy instytucje przestaną płacić za budowle skoro nie mają one definicji zgodnej z Konstytucją. Zaś samorządy stracą pieniądze uzyskiwane dotąd za podatek właśnie od budowli.
Czy i ile na podatku od budowli, na podatku od nieruchomości straci Legnica?
AK