Radni mają dziwne pomysły zamiast prostych [komentarz]

Niektórzy z legnickich radnych ruszyli jakiś czas już temu z propozycjami na kolejną edycją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dlaczego? Bo chcą, chcieli pomóc!

Jedna z Pań zapraszała na wspólną przechadzkę, spacer, czy coś tego rodzaju chyba. Zaś Pan zapraszał na wspólną wspinaczkę, czy coś tego rodzaju chyba.

Wydaje się jednak, że gdyby chcieli ONI (i inni też) realnie, tak naprawdę pomóc i zrobić coś rzeczywiście od siebie i to z własnego portfela, to oddaliby np. swoją dietę, choćby za jeden miesiąc.

A gdyby chcieli zrobić rzeczywiście coś do śmiechu, to może walka w kisielu? To sprzeda się znakomicie. Sam kupię. 

Myślę jednak, że największą furorę może zrobić kandydat/kandydatka w tegorocznych wyborach do samorządu, który w dobroci i prostocie swoich intencji oraz serca zadeklaruję, że chce pracować dla lokalnej społeczność, właśnie z potrzeby serca tak bardzo, iż należne prawem diety w czasie całej kadencji przekazuje z góry na potrzeby WOŚP.    

Wtedy taka osoba nie tylko udowodniłaby szczerość i prawdziwość swoich intencji w służbie lokalnej społeczność, a może nawet kandydowałaby do grona wyniesionych na ołtarze i mogłaby stanąć obok Pana Jerzego Owsiaka.

Jeśli taka osoba ze świata lokalnej polityki się znajdzie, deklaruję jak kiedyś Jacek Karnowski deklarował w sprawie swoich włosów, że i ja cztery lata nie będę ich ścinał, ale dokładnie jak Jacek Karnowski…

Artur Kowalczyk, Fot. DL

POWIĄZANE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *