Epidemia? Pandemia? Na Dzień Kobiet wszyscy chyba politycy z Legnicy postanowili nie tylko w internecie złożyć paniom życzenia, ale zrobić to też osobiście.
To można chyba tylko pochwalić. Jednak zaczepianie kobiet w środku dnia, w środku miasta kiedy biegną z pracy do domu lub odwrotnie albo może są feministkami i nie życzą sobie żadnych kwiatów… Zostawmy to dla dobra kwiatów i kobiet.
Jednak zahacza o żenadę postawa polityków, którzy składają życzenia, przekazują kwiaty, ale te najtańsze, bo może za dwa, trzy złote w hurcie.
Róża wysoka tzw. osiemdziesiątka czy setka kosztuje już kilkanaście złotych (około 13 – 15). Zaś w takie święta jak Dzień kobiet może nawet więcej…
I takiej nie widziałem w rękach żadnego polityka, polityków, którzy przekazaliby ją kobietom z okazji ich święta.
Przykładów jest wiele, ale zobaczmy jakie róże, różyczki dali swoim paniom z partii politycy PiS. Także (na zdjęciu) Jacek Baczyński…
Polityka to pieniądze, pieniądze, pieniądze. Ale kobiet nie można mierzyć taka miarą… choć wydają się to robić właśnie politycy.
Dziesięć krótkich róż za około 30 złotych to dziesięć możliwych głosów.
Dwie długie róże za 30 złotych to już tylko dwa możliwe głosy.
To trochę tak jakby wrócić do komuny i dawać kobietom pończochy z goździkiem i jeszcze czekoladopodobną tabliczkę czegoś symulującego czekoladę.
Artur Kowalczyk, Fot. DL