Jeśli dostałeś SMS z prośbą o potwierdzenie adresu lub dopłatę do przesyłki… UWAŻAJ! TO MOŻE BYĆ OSZUSTWO! LEGNICZANIN STRACIŁ PONAD 500 ZŁ.
– Internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się np. pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z linkiem do strony celem dopłaty do przesyłki lub potwierdzenia adresu i tym samym wyłudzają pieniądze z kont bankowych. Ofiarą oszustwa padł legniczanin, który dostał SMS-a z informacją o konieczności potwierdzenia adresu dla doręczenia przesyłki. Gdy wszedł w podany w wiadomości link, wpisał dane umożliwiające dopłatę do ponownego dostarczenia przesyłki, stracił ponad 500 złotych – informuje mł. asp. Anna Tersa, Legnicka Komenda Policji. – Oszuści ciągle modyfikują swoje metody działania i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nie podejrzewających osób. Coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-a z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota jest bardzo niska w granicach 1 zł. Osoba, która często otrzymuje paczki może niczego nie podejrzewać, być może akurat oczekuje na przesyłkę. W wiadomości podany jest także link, który, może przekierowywać na stronę łudząco podobną do stron operatorów płatności. Tam będzie możliwość podania swoich danych albo danych karty płatniczej. Link może też przekierowywać na kolejną podrobioną stronę, tym razem należącą do banku, gdzie niczego nieświadoma osoba podaje dane do logowania.
Natomiast inni oszuści w wiadomości przesyłają link do aplikacji, które infekują telefon. Mogą wyciągać hasła do aplikacji bankowych czy też przekierowywać SMS-y, które umożliwiają im włamanie się na konto bankowe. Telefony są bardzo często na celowniku oszustów. Głównie dlatego, że są znacznie mniej bezpieczne niż komputery osobiste.
Dlatego policja apeluje o ostrożność!
Przede wszystkim nie klikajmy w linki w wiadomościach czy mailach. A jeśli nam się to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy. Czytajmy też dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed stratą pieniędzy.
MK, Fot. DL