Samorządy już od dawna, od kilku lat walczyły, domagały się, prosiły, apelowały, zabiegały, a więc chciały podwyżki cen wody oraz za odprowadzanie ścieków.
Dotąd – i jeszcze jakiś czas tak będzie – kontroluje i nadzoruje, a co najważniejsze pozwala na to lub nie instytucja chyba przez nie najbardziej krytykowana, czyli Wody Polskie.
To one bowiem zatwierdzały lub nie wzrost cen w powyższym zakresie. Ona zatwierdza w tym zakresie taryfy.
Kilkaset samorządów w kraju już wiele miesięcy temu mówiło o tym jeszcze premierowi Morawieckiemu.
W Polsce szacuje się obecnie ilość przedsiębiorstw wodociągowych na ponad 2 tys.
Wody Polskie w ostatnim czasie zgodziły się na wzrost cen zaledwie w 150 z nich.
Reszta uzyska ten przywilej niedługo, bo w sejmie trwają prace nad ustawą wprowadzającą możliwość podwyżek cen wody o 15 procent bez jakiegokolwiek nadzoru.
Ceny wiec niewątpliwie poszybują do takiego pułapu, choćby dlatego, iż środowisko tego segmentu gospodarki komunalnej domagało się takiego wzrostu od dłuższego czasu.
Zmiany przygotowywane obecnie przez większość sejmową są swego rodzaju dopełnieniem kontraktu między samorządami, a wcześniejszą opozycją, który dotyczył dobrej współpracy, w tym także uwolnienia cen wody doprowadzanej do mieszkań oraz ścieków odprowadzanych z mieszkań.
Kiedy i czy woda bardzo zdrożeje w Legnicy?
O planowanych podwyżkach wody pisaliśmy już dużo wcześniej:
https://dzienniklegnicki.pl/2023/12/10/woda-w-2024-roku-na-pewno-zdrozeje/
AK, Fot. DL