Beata Kempa, walcząca o reelekcję i mandat w Parlamencie Europejskim, która gościła w Legnicy przedstawiła podczas otwartego spotkania z mieszkańcami Legnicy dość katastroficzną wizję funkcjonowania Wspólnoty Europejskiej po wyborach 9 czerwca.
Wizja jest katastroficzna, ale niestety wydaje się prawdziwa jeśli wybory wygrają środowiska lewicowe czy liberalne. Dlatego Beata Kempa powiedziała, m.in.: „Wszystko zostanie odwrócone o 180 stopni. To już nie będzie ta Unia, do której wchodziliśmy. Unią będzie rządzić już nie Komisja Europejska składająca się z przedstawicieli wszystkich państw, ale piętnastoosobowa EGZEKUTYWA”.
Z czym się to kojarzy?
Obecne władze i większość parlamentu UE wydają się generować coraz więcej problemów, a nie rozwiązań co daje się zauważyć w codziennym życiu.
Dlatego Beata Kempa dodatkowo ostrzega: „Nadzieja jest. Jeśli dojdziemy do trzeciej siły w Parlamencie Europejskim będziemy mogli wetować niekorzystne rozwiązania. Chcą nam narzucić kaganiec, także ideologiczny. Te wybory zdecydują o naszej suwerenności.”
Jeden z wielu problemów to Pakt Migracyjny, którego Polska ma być podobno „beneficjentem”. Jak podkreślała Beata Kempa zgodnie z obecnymi planami Komisja Europejska będzie mogła arbitralnie decydować o przenosinach emigrantów, choćby do Polski.
Patrząc z innej perspektywy, bo demograficznej obecnie w Berlinie 70 procent rodzących się chłopców ma już imiona islamskie. To oznacza, że zaledwie dwie dekady dzielą nas od przejęcia władzy przez środowiska islamskie w Niemczech, a chyba niewiele więcej w UE.
Z technologicznego punktu widzenia w Brukseli nie sprzedają już samochodów z silnikiem diesla. W przyszłym roku będą trudności, aby tam wjechać dieslami starszego typu.
AK, Fot. DL
