Edward Wiśniewski, Honorowy Obywatel Miasta Legnicy może się pochwalić nie tylko ogromnym dorobkiem zawodowym wiedzą, którą się dzielił i nadal dzieli, ale ma także niespotykany dar od Boga – piękne poczucie humoru.
W trakcie uroczystości wręczania powyższego, zaszczytanego tytułu powiedział kilka zdań do zebranych dziękując im za lata spędzone w Legnicy i okrasił je jak najlepszy satyryk: Przeżywam z miastem wszystkie jego niepokoje i radości. A koniec mam również zapewniony przy ulicy Wrocławskiej. PTTK pozwoliło mi zawsze być sobą. Miasto między Kaczawą, Wierzbiakiem, a Czarną Wodą.
AK, Fot. DL