FILM:
Wszystko wskazuje na to, iż tak właśnie będzie, iż taka teza jest jak najbardziej uzasadniona, gdyż nie tylko Prezydent Legnicy Maciej Kupaj nie był obecny na piątkowych konsultacjach w tej sprawie (bo bawił się na festynie na osiedlu), ale wydaje się, że sprawą nie jest też zainteresowana większość mieszkańców. W konsultacjach społecznych (piątek godz. 17.00) na ten temat uczestniczyło bowiem około sto osób. A z tego około 10 radnych.
Co więcej wydaje się, iż pytań, wątpliwości czy niejasności na ten temat jest jeszcze więcej po spotkaniu konsultacyjnym niż przed nim.
Okazało się bowiem że są to niejako dodatkowe konsultacje… Okazało się bowiem że inwestor zapraszał radnych do obejrzenia zakładu, a w tajemniczych okolicznościach nie doszło do tego, bo zaproszenie gdzieś po drodze… Okazał się bowiem że władze miasta muszą przestrzegać prawa… Okazało się bowiem że w miejscu gdzie mają być przetwarzane baterie inwestor funkcjonuje już z inną (podobną) działalnością od 2019 roku… Okazał się bowiem że wszystkie instytucje czy urzędy, które sprawdzały dokumentacje przyszłego przedsięwzięcia (np. sanepid, RDOŚ) nie mają dotąd zastrzeżeń…
Zaś w spontanicznym głosowaniu mieszkańcy, którzy uczestniczyli w konsultacjach opowiedzieli się przeciwko powstaniu w Legnicy: „Centrum badawczo – rozwojowe, w tym zakład przetwarzania baterii Li-ion oraz odpadów z produkcji baterii Li-ion”.
Zgodnie z prawem do 24 lipca 2024 r. można zgłaszać swoje uwagi, zastrzeżenia, pytania, wnioski, komentarze, przypisy, suplementy, glosy, które rozpatrzy Prezydent Legnicy i podejmie decyzję.
Muszą być one jednak opatrzone imieniem i nazwiskiem wraz z adresem piszącego mieszkańca.
Najlepiej – co wybrzmiało na spotkaniu konsultacyjnym – jeśli będą merytoryczne.
PS.
Być może najmniej ważne jest to, że niepełnosprawni mieszkańcy Legnicy (choćby poruszający się na wózkach inwalidzkich) nie mieli raczej możliwości wejścia na konsultacje po wysokich schodach, zaś inne osoby, które chciałyby przyjechać np. z drugiego końca miasta własnym autem nie miały tam zagwarantowanego miejsca do parkowania.
AK, Fot. DL