Izba wytrzeźwień w legnickim szpitalu

Tak de facto wygląda brak prawdziwej Izby Wytrzeźwień w Legnicy. Pijanych ludzi służby porządkowe przywożą bowiem do legnickiego szpitala.

Tam są oczywiście opatrywani i leczeni – zwykle często w stanie wskazującym na spożycie osoby mogą mieć uszkodzenia ciała (otarcia, otłuczenia), choć nie są one groźne dla życia.

Anna Płotnicka – Mieloch, dyrektor placówki przyznaje, że ze względu na taki stan faktyczny w budynku SOR wygospodarowano jedno z pomieszczeń na przyjęcia dla pijanych ludzi, bo jak mówi: „Chorzy nie muszą ich oglądać, a nawet nie powinni”.

Pani dyrektor przyznaje też, że jest to finansowa strata dla szpitala, bo na dobę pijanych może być nawet kilku, a to oczywiście zwykły koszt placówki.

Jednak najczęściej nie są oni ubezpieczeni i są bezrobotni. A więc szpital nie ma szans na odzyskanie pieniędzy za udzieloną pomoc, opiekę, leczenie.

Zaś rocznie to już poważne sumy.

Te byłyby jeszcze większe, gdyby nie działalność charytatywna personelu szpitala.

Albowiem ubrania pijanych przywożonych do szpitala nadają się jedynie do kosza.

Dyrektor Płotnicka – Mieloch przyznaje więc, że personel przynosi po prostu stare ubrania z domu, aby pijani mieli w czym wyjść ze szpitala po kuracji.

DziennikLegnicki.pl pisał o tym niedawno:

Po takim rachunku każdy wytrzeźwieje!!!

AK, Fot. DL

POWIĄZANE

Categories zdrowie

Zaczęły się przenosiny Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Legnicy

Read More
Categories zdrowie

Szpital wybuduje szpital

Read More
Categories zdrowie

SOR w szpitalu, ale z drugiej strony

Read More
Categories zdrowie

Za Pogotowie Ratunkowe trzeba będzie zapłacić. To pewne!

Read More
Categories gospodarka

Szpital traci poważne pieniądze na leczeniu chorych

Read More
Categories legnica

Fake news przeciwko dyrektorce legnickiego szpitala  

Read More
Categories zdrowie

Projekt budowy Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dorosłych

Read More
Categories kultura

Joga w misce, ale na trawie [foto i film]

Read More
Categories zdrowie

Leczą na potęgę

Read More

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *