Piękne, bo książki są piękne [przynajmniej większość z nich], a tematem niedzielnych warsztatów (18.08.2024.) były ich okładki.
Przed wiekami z drewnianych desek, potem z papieru, jeszcze później w czasach słusznie minionej komuny książki, aby dłużej służyły chyba wszyscy oprawiali, owijali, zabezpieczali książki przynajmniej w szary papier pakowy.
Dziś choć nowocześnie „na warsztat” w Galerii Sztuki w Legnicy trafiły okładki.
Piękny kolorowy papier, kolorowe kredki, najróżniejsze ozdobniki i to co dziś zaczyna wśród wielu budzić już złość, zgrozę i jest wręcz niepoprawne politycznie to książki.
Książki bowiem nie tylko wzbogacają wiedzę, ale też pobudzają wyobraźnię i co wydaje się dla wielu niepoprawne politycznie skłaniają do samodzielnego myślenia. Niepoprawne politycznie jest też ich drukowanie, bo przecież nie jest ekologiczne, bo żeby po książkę sięgnąć trzeba ściąć drzewo, potem je przerobić, zaś na końcu wydrukować, a to wszystko jest przecież jednym z elementów emisji CO2.
Staroświeckie więc i niepoprawne politycznie warsztaty wzbudziły jednak zainteresowanie wielu młodych ludzi, którzy mogli w nich uczestniczyć razem z rodzicami.
Większość, aby wprawić się w sztuce oprawiania ćwiczyło na zeszytach, a niektórzy przynieśli swoje ulubione wolumeny z domu.
Jak podkreśla prowadząca niedzielne spotkanie, legnicka artystka [na zdjęciu] Renata Michajłow: „Okładka ma swoje. Okładka jest jak maskownica lub zbroja. Jest jak skóra – informuje, zachęca lub odstrasza. Okładka ogrywa ważną rolę. Okładka jest formą-foremka dla treści, szkatułką, pudełkiem. Niech będzie adekwatna do zawartości. A zawartość/ treść to już zupełnie inna warstwa, chociaż cieniutkimi nitkami lub klejem powiązana z okładką. Najważniejsza w tworzeniu jest świadomość powodu, celu. Gdy się już zastanowimy, możemy zabrać się do dzieła pamiętając, że lepsze po wrogiem dobrego. Tym razem najpierw okładka, potem treść.”
Żeby osłodzić ciężką prace młodych „introligatorów” organizatorzy wręczyli im kupony na wspaniałe lody, zaś rodzicom na pyszną kawę.
AK, Fot. Dziennik Legnicki