Na pewno wzrost cen artykułów żywnościowych będzie znaczący i to już wkrótce, bo po prostu starty rolników, których dotknęła powódź są olbrzymie.
Nie są to tylko straty związane z zalanymi polami, w części z przygotowanymi już uprawami, ale także starty w produkcji zwierzęcej oraz w sprzęcie i środkach produkcji (materiał siewny, nawozy, środki ochrony roślin).
Ergo popyt na takim samym poziomie może zgodnie z logiką spowodować wzrost cen podaży ze względu na trudności jakie stwarza.
Kwestią sporną będą wyliczenia ekonomistów, którzy najprawdopodobniej rozpoczną wkrótce dyskusję na temat – co się stało, jak, dlaczego, z jakiego powodu, jakie przyniesie skutki?
Możliwy jest także inny scenariusz tych wydarzeń… rolnicy znowu zostaną oszukani i będą dalej pracować zgodnie z hasłem: „Od myszy do cesarza, wszyscy żyją z gospodarza”, a zarobią na nich pośrednicy.
AK, Fot. Dziennik Legnicki