Gospodarz sobotniego meczu w okręgówce Konfeks Legnica wygrał z gośćmi – Iskrą Kochlice, ale wygraną wymęczył. Wymęczył, bo w grze gospodarzy, ale i gości – trzeba to przyznać – było tak wiele prostych i niewymuszonych błędów, utraty piłki czy wreszcie kiks bramkarza Konfeksu, który wykorzystała Iskra i zdobyła gola.
Mecz mógł się jednak podobać, gdyż kibice futbolu mogli się cieszyć nie tylko faulami na murawie, ale przede wszystkim świeżym powietrzem, sobotnim popołudniem i zupełnie przyzwoitą pogodą.
Mecz przejdzie do historii jednak nie z powyższych powodów, a z zupełnie innych przyczyn.
Czerwonej kartki pokazanej trenerowi gospodarzy (Maciej Białas) za… wulgaryzmy zastosowane na temat sposobu sędziowania meczu.
Pokazał ją oczywiście arbiter główny tego meczu (zapomnijmy jego nazwisko). Tym bardziej, że chyba wziął sobie do serca uwagi trenera gospodarzy, bo z przyczyn formalnych – oficjalnie – z powodu kontuzji nie wyszedł na drugą połowę i został zastąpiony.
Do przerwy było 2:1 dla gospodarzy.
Ostatecznie trzy punkty zainkasował Konfeks kończąc spotkanie wygraną 3:2.
TZ, Fot. Dziennik Legnicki