Prof. dr hab. Jan Miodek rozpoczął swój wykład w Legnicy na Collegium Witelona pt. „Mieszkańcy masowej wyobraźni” od samodyscypliny, czyli zapięcia marynarki, bo jak powiedział zgromadzonym żona by mu tak kazała żeby było kulturalnie. Więc cały wykład został przeprowadzony nie tylko perfekcyjną polszczyzną, ale i w zapiętej marynarce. A to nie zdarza się we współczesnym świecie już zbyt często.
Dla mieszkańców Legnicy wykład profesora Miodka był także lekcją historii o nazwie miasta.
I przez moment mogli otrzeć się o świat gwiazd, bo na przykład Waldemar Krzystek – jeden z najlepszych i najbardziej znanych reżyserów w Polsce – prosił go o konsultacje ws. właśnie nazwy miasta Legnica.
Jak podkreślał wybitny językoznawstwa to właśnie w języku odbija się fantastycznie otaczająca nas rzeczywistość.
Dlatego zamiast mówić „silny jak dąb” albo „silny jak byk” nawet poloniści zaczynają mówić „silny jak Pudzian”.
AK, Fot. Dziennik Legnicki