Inwestowanie przez Internet jest coraz bardziej popularne. Nie wychodząc z domu można obracać akcjami giełdowymi lub inwestować w kryptowaluty. Wykorzystując taką formę inwestycji, za pomocą zarejestrowanych za granicą fałszywych stron internetowych i socjotechniki, oszuści podszywają się pod brokerów finansowych oferując spektakularne wręcz zyski. Przekonała się o tym 70-latnia mieszkanka Legnicy, która straciła prawie tysiąc złotych.
Wraz z rozwojem technologii informatycznych, inwestowanie staje się bardziej dostępne i coraz prostsze. Jednak za pomocą zarejestrowanych za granicą fałszywych stron internetowych, oszuści podszywają się pod brokerów finansowych oferując spektakularne wręcz zyski.
Wczoraj do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zgłosiła 55-lenia mieszkanka miasta. Kobieta poinformowała mundurowych, że padła ofiarą oszustów podczas Internetowych inwestycji. Jak wynikało z relacji 55-latki zainteresowała się taką formą potencjalnego pomnażania swojego kapitału, widząc takie ogłoszenie na jednym z portali internetowych. Kobieta zobaczyła ogłoszenie, dotyczące możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy, poprzez inwestycję w akcje złota w Stanach Zjednoczonych. Wiarygodności ogłoszeniu dodał wizerunek popularnej osoby, która rzekomo zachęcała do inwestycji.
Kobieta zainteresowana szybkim zyskiem, wypełniła kwestionariusz podając swoje dane i numer telefonu. Następnie skontaktował się z nią rzekomy pracownik tej firmy, który przedstawił ofertę dotyczącą inwestowania w złoto. Poprosił też o przekazanie za pomocą kodu BLIK pieniędzy w kwocie tysiąca złotych na tzw. start. Nie podejrzewając niczego złego, kobieta zgodziła się i postępowała zgodnie z otrzymanymi od naciągacza wskazówkami. Kolejno polecono zainstalowanie aplikacji dającej dostęp do jej pulpitu.
Po pewnym czasie oszuści namówili legniczankę do zaciągnięcia kredytu w kwocie 35 tys. zł. i zainwestowania tych pieniędzy, celem większego zarobku. 55-latka wzięła kredyt, jednak nabrała wtedy podejrzeń, że może mieć do czynienia z oszustami i odmówiła wpłacenia tej sumy. Oszuści nieustannie próbowali wypłacić pieniądze z konta pokrzywdzonej, jednak nie udało im się to. Ostatecznie 55-latka straciła pieniądze w kwocie blisko jednego tysiąca złotych a zaciągnięty kredyt następnego dnia spłaciła.
Ostrzegamy!
Pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator. Oszuści proszą o zainstalowanie programu do zdalnego pulpitu i zalogowanie się na konto bankowe. Najczęściej ofiara kuszona jest obietnicą szybkich zysków.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i danych do logowania. Jeśli osoba podająca się za konsultanta żąda zweryfikowania naszych danych oraz danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli „konsultant” proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo.
Apelujemy o to, aby stronić od takich sytuacji i unikać wszelkich ofert, które mają przynieść błyskawiczny zysk po przelaniu pieniędzy. Coraz częściej za takimi przestępstwami stoją zorganizowane grupy, często działające poza granicami kraju. W przypadku wątpliwości doradźmy się w autoryzowanych placówkach i nie szukajmy przypadkowych porad w sieci na własną rękę. To może zakończyć się utratą wszystkich oszczędności.
[źródło Legnicka Komenda Policji], fot. Dziennik Legnicki