Niestety dość smutno wygląda proces przygotowywania i opracowywania projektów uchwał oraz dyskusji merytorycznej nad nimi w – ciągle nowej – Radzie Miasta Legnicy.
Aby poprzeć to twierdzenie faktem wystarczy przypatrzeć się pracy poszczególnych komisji, które – co jest udokumentowane – nie zawsze i nie we wszystkich przypadkach omawiają projektu uchwał trafiające na posiedzenia Rady Miejskiej.
Budzi to zastanowienie, ale tak wybrał suweren, a co też nie jest bez znaczenia najwyraźniej komisje nie muszą marnować czasu na omawianie projektów uchwał dotyczących miasta, bo widocznie mają do zrealizowania ważniejsze zadania…
Pisaliśmy o tym problemie już wcześniej w nieco innym kontekście:
Prezydent Legnicy zagroził radnym. Czy i jak radni odpowiedzą?
PS.
Oznacza to tylko tyle i aż tyle, że część legnickich radnych ma czas żeby odbierać pieniądze z diet, ale nie ma czasu, aby pracować za nie, choć otrzymują je z podatków swoich wyborców.
AK, Fot. Dziennik Legnicki