Ale także obowiązkowa kastracja. Miałaby ona dotyczyć wszystkich bezdomnych zwierząt – zgodnie z projektem obywatelskim ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt.
Na to jednak nie chcą się zgodzić organizacje samorządowe, gdyż w konsekwencji musiałyby za to zapłacić z własnych budżetów.
Projektodawcy chcą też zmiany definicji zwierzęcia bezdomnego i uznanie za takie, gdy przeżyje ono swojego właściciela.
Zgodnie z procedowanym w sejmie projektem zmian w powyższych przepisach pomysłodawcy nowych rozwiązań chcą również nakazać zrzeszanie się hodowcom zwierząt w stowarzyszenia.
Kontrowersje samorządowców budzą również propozycje dotyczące schronisk dla zwierząt, gdyż i one pociągnęłyby za sobą konieczność finansowania tych instytucji z obecnych budżetów.
Zaś jeszcze innym równie kontrowersyjnym rozwiązaniem jest sprawa odbierania zwierząt osobom skazanym na kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Kontrowersyjnym, gdyż również za utrzymanie tych zwierząt musiałby prawdopodobnie lokalny samorząd.
Te i wiele innych rozwiązań prawnych proponowanych w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt będą jeszcze omawiane w czasie parlamentarnej procedury legislacyjnej.
Już teraz jednak wiele z nich budzi kontrowersje i przynajmniej cześć z nich zostało oprotestowanych przez środowiska samorządowców.
Nie jest wykluczone, iż dlatego, że ekolodzy, przyjaciele i obrońcy zwierząt chcą ich rękami zrobić to czego sami nie potrafią.
AK, Fot. Dziennik Legnicki