Ostrzega przed ponownym Auschwitz na Polakach

„Sąsiedzi. Ostatni świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” – wstrząsający film o ludobójstwie Ukraińców na Polakach, który w Legnicy zaprezentował Jacek Międlar jest jego apelem do rodaków o wypracowanie instynktu samozachowawczego. Jak podkreśla autor, aby kolejny raz w historii Polska nie została dotknięta przez Auschwitz czy genocidium atrox.

Poniżej na naszym zdjęciu Jacek Międlar:

Jacek Międlar, kiedyś duchowny katolicki, a obecnie pisarz i filmowiec propagujący wartości narodowe i patriotyczne prezentując film prowadzi także rozmowy z widzami.

Jego pierwsza część, którą przedstawił w Legnicy to efekt wywiadów jakie od 2019 roku przeprowadza z żyjącymi świadkami zbrodni ludobójstwa na Polakach przez Ukraińców.

– W ten sposób powstaje archiwum audiowizualne ze świadectwami tych, którzy na własnej skórze doświadczyli czym jest ukraińskie sąsiedztwo – mówił w Legnicy Międlar.

Pierwsza część filmu „Sąsiedzi. Ostatni świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” obejmuj wiek XVII, XVIII i dalej do 1942 roku XX wieku i opowiada o tym co wydarzyło się zanim miało miejsce genocidium atrox.

Druga część, która jest teraz w montażu obejmie lata – 1942 – 1945. Jej premiera jest planowana w najbliższych tygodniach.

Zaś trzecia część opowie o latach 1945 – 2024.

W Legnicy Międlar rozmawiał z widzami i przedstawił im swoje stanowisko dotyczące rozumienia historii, jej analizy oraz wykorzystania do wypracowania instynktu samozachowawczego:

„Nie uczymy się historii po to aby się nią egzaltować, aby wciąż powtarzać że mamy pełne krwi karty historii, że nasza martyrologia jest taka rozbudowana. Winniśmy uczyć się historii aby móc ją zaktualizować, przenieść na czasy współczesne. Aby wyciągnąć wnioski z tego co wydarzyło się w czasach minionych.

Proszę Was byście wypracowywali w sobie nie nienawiść, agresję, gniew, niechęć do sąsiada, abyście wypracowywali w sobie tzw. instynkt samozachowawczy. Byście wiedzieli czego możecie spodziewać się od społeczności, która osadzona jest w takiej, a nie innej historii, w takiej a nie innej tradycji ustnej, w takim a nie innym kodzie kulturowym.

(…)

Ta produkcja to moja walka o prawdę.

Świadkowie, którzy przed śmiercią chcą się podzielić testamentem, który nas Polaków może uchronić przed kolejnym ludobójstwem, bo to co wydarzyło się w trakcie i po drugiej wojnie światowej nie było pierwszym ludobójstwem na Polakach.

(…)

Prokuratorzy IPN twierdzili, że były to pospolite przestępstwa, ale się przedawniły.

Inni, że były aktem ludobójczym, to jednak z uwagi na fakt, że nie można zlokalizować zbrodniarzy muszą zostać umorzone.

(…)

Chcę wyrwać nas Polaków z pułapki w której znaleźliśmy się od dekad. Chętnie ewangelizujemy zewangelizowanych albo głosimy prawdę do tym którzy prawdę znają. To jest profanacja ewangelii. To jest profanacja zdrowego rozsądku. Nasza misją jest wyjść z prawdę do tych, którzy jej jeszcze nie znają. O holokauście na Żydach mówi się na całym świecie. Mówi się o tym w polskich szkołach w ramach literatury obozowej, na lekcjach języka polskiego, przynajmniej na kilku lekcjach historii. Tymczasem o ukraińskim ludobójstwie na Polakach o genocidium atrox cichosza. Jakby nie wolno o tym było mówić. Jak niegdyś Anglosasi i Kreml zakazywali mówić o Katyniu. Chce tę wyrwę w przekazie historycznym zapełnić prawdą.

Dlatego film będzie w języku angielskim, rosyjskim, ukraińskim, hiszpański, czeskim ,węgierskim, chińskim i polskim.

To jest odpowiedź na to czego nie robi polski IPN. Czego nie robią ministerstwa, Warszawa, Kijów, Moskwa, Waszyngton, Londyn. Jesteśmy okłamywani w kwestii ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Albo w sposób aktywny albo w sposób bierny i nie liczcie na to, że te wyrwę zapełnią politycy, nie liczcie na to że wyrwę tę zapełnią ci którzy są opłacani z naszych podatków. Weźmy na miłość boską sprawy w swoje ręce i pokażmy że potrafimy głosić prawdę, że nie jesteśmy przegranymi, że jesteśmy zwycięzcami walczącymi mieczem obosiecznym w myśl listu do Hebrajczyków mieczem prawdy, mieczem dobrej nowiny, mieczem tego co chce nam się wyrwać z dłoni.”

Międlar przytacza również jednego z twórców ukraińskiej ideologii nacjonalistów: „Trzeba krwi, dajmy morze krwi, trzeba terroru uczyńmy go piekielnym, nie wstydźcie się grabieży, nie wstydźcie się mordów, nie wstydźcie się podpalań. Nie ma etyki, Etyka jest pozostałością niewolnictwa. Twórzmy samostijną Ukrainę czystą jak szklanka wody”.

Międlar podkreśla, że w odpowiedzi na te słowa za naszą wschodnią granicą, co przedostaje się na teren Polski są gloryfikowani inicjatorzy i realizatorzy ludobójstwa.

W Legnicy apelował też:

„Pamiętajcie o jedenastym przykazaniu. Nie bądź obojętny, bo w innym wypadku na Was i na Waszych potomków, jakieś Auschwitz spadnie z nieba, nie bądź obojętny na fałszerstwa historyczne, nie bądź obojętny na zakaz godnych pochówków dla dziesiątek tysięcy pomordowanych Polaków, których ciała gniją w bezimiennych dołach śmierci, nie bądź obojętny na propagowanie ideologii nienawiści, ideologii zła, ideologii banderowskiej, nie bądź obojętny, bo na Ciebie, na Waszych potomków, jakieś genocidium atrox spadnie z nieba.

(…)

Trzeba wypracować instynkt samozachowawczy. Grozi nam Genocidium atrox – ludobójkstwo okrutne. Mordowali Ukraińcy nie jacy kosmici. Byli to sąsiedzi o czym zaświadczają świadkowie. Ci ludzie zostali przeprowadzeni przez piekło niczym w poemacie Dantego.

Ale film jest pomnikiem tych, którzy zginęli, którzy bronili swoich wiosek. Dla polskiej samoobrony, która do dnia dzisiejszego nie dostała należytej czci.

Broniła swoich domów przed zbrodniarzami, którzy byli militarnie przeszkoleni i przygotowani. Polacy jeśli z kimś walczyli, przed kimś się bronili, to przed tymi, którzy nie mieli już sumienia. Odcięcie komuś głowy czy odrąbanie części ciała nie było żadnych kłopotem dla nich.

(…)

My Polacy mamy taką narodową wadę, jest to bycie mądrym po szkodzie, a najwyższa pora, abyśmy byli mądrzy przed szkodą. Abyśmy analizując to co już się wydarzyło potrafili z miłością, z miłosierdziem, które nie istnieje idąc za Świętym Anzelmem z Canterbury, bez sprawiedliwości i prawdy. Byśmy z tym doświadczeniem i z tą refleksja wypracowywali w sobie instynkt samozachowawczy. Nie będący nienawiścią, ale będący przede wszystkim miłością do swoich bliskich, do siebie, ale także do tych którzy są za decyzją establishmentu zatopieni w ideologiach zbrodniczych.

Pewne postawy nie biorą się znikąd. Auschwitz nie spadł z nieba, ludobójstwo nie dzieje się na pstryknięcie palca. To jest pewna konsekwencja osadzenia w kodzie kulturowym, który jest ukuwany przez wieki.

W XVII wieku za Chmielnickiego dokonano ludobójstwa na polskich jeńcach, którym odrąbywano głowy. Podobnie było wiek później, w czasach Koliszczyzny, gdzie zginęło nawet 200 tysięcy ludzi, gdzie za główny cel Ukraińcy wzięli sobie Polaków, rzymsko – katolickich kapłanów oraz żydów.

Jednego dnia w czasie tzw. rzezi humańskiej zamordowano nawet 20 tysięcy ludzi.

(…)

Podobnie było w wieku XX w latach 1918 – 1920, najpierw w ramach rewolucji bolszewickiej, w której namiętnie Ukraińcy brali udział. W latach 1918 – 1919 Polacy byli mordowani w ramach tzw. wojny polsko – ukraińskiej.

Lwowskie orlęta w sposób wyjątkowo heroiczny walczyły o niepodległość polskich kresów, o niepodległość miasta, które było kolebką polskiej kultury i jest kolebka polskiej kultury i inteligencji.

W dwudziestoleciu międzywojennym dochodzi do licznych ataków terrorystycznych na Polakach, mordowani są różni ludzie i nauczyciele, i chłopi, i politycy, a Polska władza nie reagowała dopóki nie zamordowano ministra Bronisława Pierackiego.

(…)

Ukraińcy woleli lgnąć do Niemca, który traktował ich jak psa niż do Polaka, który traktował go życzliwie.

Czy te zachowania, postawy nie są obecne w czasach dzisiejszych?

Auschwitz nie spadło z nieba.

Skąd się biorą te postawy?

Są wynikiem kodu kulturowego.

Czego od wieku XVII uczył się młody Ukrainiec?

Że Tatarzy nogajscy, Kozacy zaporoscy dzielnie walczyli, odrąbując głowy bezbronnym polskim jeńcom. Że na Koliszczyźnie Ukraińcy walczyli nabijając polskie dzieci na sztachety.

Tradycja ustala, ukuła pewien kod kulturowy i on sprawia, że wypracowują się konkretne postawy. Nie jest to zarzut wobec narodu ukraińskiego, jednak musimy my Polacy zdawać sobie z tego sprawę jak wielka jest przepaść między naszą polską kulturą, a kulturą ukraińską składającą się z zupełnie innych elementów.

To powinno być dla nas nauczką by jakieś Auschwitz, jakieś genosidium atrox ponownie nie spadło na nas.”

AK, Fot. Dziennik Legnicki

POWIĄZANE

Categories kultura

Na Szetlandy przez legnicką bibliotekę

Categories kultura

31. OPMM PROMOCJE 2023 w Legnicy

Categories kultura

Laura Łącz – kunszt aktorki, kultura człowieka i piękna kobieta

Categories kultura

Foto relacja – Laura Łącz w Legnickiej Bibliotece Publicznej

Categories kultura

31. OPMM PROMOCJE 2023 w Legnicy [FOTO RELACJA]

Categories kultura

Laura Łącz wybrała dziwkę, nie jest kapryśna i…

Categories kultura

Na rolniczo w Galerii Sztuki?! Z ziemniakiem

Categories kultura

Będzie śmiesznie w Nowym Roku

Categories kultura

Legnickie szopki 2023 [foto relacja]   

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *