Jacek Międlar, przed laty duchowny katolicki, zaś dziś pisarz i filmowiec przygotowuje filmową trylogie poświęconą ukraińskiemu ludobójstwu na Polakach na Wołyniu.
Gotowa jest już część pierwsza – „Sąsiedzi. Ostatni świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”, którą niedawno zaprezentował w Legnicy.
– Ta produkcja to moja walka o prawdę. Świadkowie, którzy przed śmiercią chcą się podzielić testamentem, który nas Polaków może uchronić przed kolejnym ludobójstwem, bo to co wydarzyło się w trakcie i po drugiej wojnie światowej nie było pierwszym ludobójstwem na Polakach – wyjaśnia Międlar.
Dlatego film będzie w języku angielskim, rosyjskim, ukraińskim, hiszpański, czeskim ,węgierskim, chińskim i polskim.
– To jest odpowiedź na to czego nie robi polski IPN. Czego nie robią ministerstwa, Warszawa, Kijów, Moskwa, Waszyngton, Londyn. Jesteśmy okłamywani w kwestii ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Albo w sposób aktywny albo w sposób bierny i nie liczcie na to, że te wyrwę zapełnią politycy, nie liczcie na to że wyrwę tę zapełnią ci którzy są opłacani z naszych podatków. Weźmy na miłość boską sprawy w swoje ręce i pokażmy że potrafimy głosić prawdę, że nie jesteśmy przegranymi, że jesteśmy zwycięzcami walczącymi mieczem obosiecznym w myśl listu do Hebrajczyków mieczem prawdy, mieczem dobrej nowiny, mieczem tego co chce nam się wyrwać z dłoni – podkreśla Międlar.
AK, Fot. Dziennik Legnicki