W czasie kilkudziesięciominutowego wystąpienia, a potem w trakcie odpowiedzi na pytania stawiane przez zebranych Braun, choć w skrócie poruszył chyba dużą część swojego programu wyborczego.
Oto część jego wystąpienia, którą udało się nam zanotować:
„Niech marsz niepodległości odzyska niepodległość, a nie tylko świętuje rocznicę w duchu antykwarycznym.
To jest pewny smuteczek, że my maszerujemy, ale czy my maszerujemy w niepodległym państwie czy my może odnosimy się do historii?
(…)
Wojsko polskie zostało rozbrojone na potrzeby banderowskiej Ukrainy i teraz nasze rosomaki i nasze czołgi jeżdżą tam pod flagami, proporczykami ludobójców. Gdyby to zobaczyli nasi przodkowie.
Gdyby zobaczyli nasi przodkowie, dziadkowie, pradziadkowie, że myśmy wyprzedali niepodległość na raty. No cóż, że nie my, ale warszawskie władze, prezydenci, premierzy, ministrowie, wyprzedali na raty suwerenność do Brukseli, Berlina w praktyce w prawach gospodarczych.
Oddali Polacy w niewolę lichwiarzom własne dzieci i prawnuki, jeszcze się nie urodzili, a już są dłużnikami, już są winni. A jak się urodzą to akurat po to żeby było wobec kogo wysuwać roszczenia.
Ale myśmy na to przyzwolili.
Ci sami Anglosasi, którzy nas etatowo, rutynowo popychali pod ciężarówkę z gruzem, teraz mają gwarantować nam niepodległość.
(…)
A Ukraińcom są uzbrojeni po zęby
A my mamy piąta kolumnę z panią Panczenko, której belwederski prezydent nadał tymczasem obywatelstwo polskie. I ona grozi destabilizacją, terrorem, podpaleniami jeżeli Polacy dokonają takiego wyboru, który się będzie rezunom nie podobał.
Mamy tutaj problem i mamy tam problem.
A z za Odry w ramach paktu migracyjnego będziemy mieli subsaharyjskich inżynierów z nożami w zębach.
(…)
Trzeba powstrzymać Tuska, von der Leyen, Morawieckiego. Trzeba ich odsunąć od władzy i to tak żeby nigdy do niej nie wrócili. Ponieważ bezpieczeństwo jest najważniejsze.
(…)
Nie iść na wojnę, opuścić kolejkę, nie dać się wepchnąć pod ciężarówkę z gruzem, pod pretekstem jakiejś misji rozjemczej, pokojowej, jeśli wyprowadzimy wojsko polskie poza granice Rzeczpospolitej, ono tu nie wróci w jednym kawałku i Polska z takiej wojny nie wróci w jednym kawałku.
Bo wtedy do nas przyjdą obce armie pod pretekstem bratniej pomocy, już jesienią Donald Tusk kiedy powódź zalewała Kotlinę Kłodzką uspokajał – Jak zobaczycie niemiecki mundur to będzie bratnia pomoc, proszę się nie niepokoić.
Wiedzą zdrajcy i łobuzy i durnie że nie mają tego wojska dosyć żeby ogarniać tutaj sytuacje i to na poziomie układania worków z pisakiem, a chcą wysyłać wojsko za granicę, po co i w jakim celu?
(…)
Zostaliście państwo sponsorami sąsiedniego narodu, wzięliście na utrzymanie sąsiedni naród, tym się władza chwaliła.
(…)
Cieszy mnie to że urzędowo stwierdzono, że są dwie płci mężczyźni i kobiety. Ciszy mnie to bo ja w tym samym czasie odebrałem listy z pogróżkami od pani przewodniczącej parlamentu eurokołchozowego Metsoli, najpierw z pogróżkami a potem z karami finansowymi. Ona okradła moją żonę i dzieci na jakieś pieniądze, ponieważ w jakiejś debacie pozwoliłem sobie na takie spostrzeżenie, że jeśli chodzi o liczbę płci to są mężczyźni, kobiety i osoby z zaburzeniami.
(…)
My się nie zgadzamy na demolowanie naszej przestrzeni publicznej, naszych tradycyjnych polskich relacji społecznych przez wynoszenie, do przestrzeni publicznej, rozmaitych doktryn. Nie zgadzamy się na tęczowy ład, nie zgadzamy się na zielony ład, na klimatyzm. Dlatego, że chcemy być wolnymi ludźmi. Więc Donald Trump zalegalizował ponownie plastikowe słomki.
(…)
Wraz z administracją Trumpa wracamy do polityki dużych indywidualności, że kończy się era szarej masy.
(…)
18 maja rozstrzygnie czy polska zostanie wepchnięta w wojnę. Ja mówię, wczoraj dziś i jutro nie poślę Polaków na wojnę ukraińską.
Drugi problem to jest nasza podległość wobec tego kołchozu, która musi być wypowiedziana.
Trzeba wypowiedzieć pakt migracyjny, nie wolno go przyjmować ponieważ skończy się nasze dotychczasowe polskie życie. Nasze polskie życie jest rarytasem na skalę światową, a europejską na pewno. To że my nie żyjemy jeszcze lękami, które są normą na zachód, na północ na południe od nas.
Na wschód są inne lęki.
Nie pójść na wojnę, nie przyjąć uchodźców, nachodźców, znormalizować stosunki z sąsiadami, wszystkimi sąsiadami.
Trzeba odrzucić brednie klimatyzmu.
(…)
Czy oni wznowią ekshumacji w Jedwabnem? Mieli na to czas…
(…)
Trzeba znormalizować stosunki z sąsiadami. Zagwarantowanie pokoju i bezpieczeństwa, a to znaczy nienaruszalność stosunkowo krótkiego odcinka granicy wspólnej Polski i Białorusi. To byłoby przebiegunowanie mapy geopolityki. Nawet nie kontynentu. Gdyby Polska i Białoruś uniemożliwiły zewnętrznym imperialistom i intrygantom na napuszczanie na siebie wzajemnie, gdybyśmy temu powiedzieli nie.
(…)
My za chwilę będziemy mieli wojnę z banderowcami. Będziemy mieli wojnę z banderowską resztówką po upadłym państwie kijowski, czy z Zełenskim czy bez, którego Donald Trump wyśmiewa. Więc lękam się o jego zdrowie, jak o nich wszystkich , bo chciałbym żeby zasiedli na ławach oskarżonych i żeby się nawzajem okazywali palcem i nawzajem sypali. Z Zełenskim czy bez, rządzący w Kijowie będą mieli pilną potrzebę sukcesu, będą potrzebowali swoim ludziom pokazać sukces i pokazać winowajcę. To będziemy my. A ten sukces to nie będzie marsz na Moskwę, mają bliżej Chełm, Przemyśl, Rzeszów.
Mają Legnicę, mają Wrocław, gdzie sięgną po władzę. Partia ukraińska pójdzie do najbliższych wyborów, parlamentarnych prawdopodobnie, a samorządowych bankowo, nie wiem czy się tak będzie nazywała czy inaczej. My już dziś w sejmie mamy szeroką koalicję interesów ukraińskich. Bo przecież te ustawy Ukrainiec plus, ktoś musiał uchwalać,
(…)
Trzeba znormalizować relacje z Białorusią żeby po usunięciu istotnych przeszkód, ale usunięciu w trybie dialogu dyplomatycznego, to jest do rozpracowania przez dyplomacje, a nie przez zagony pancerne.
Dzięki temu można zyskać most energetyczny z Białorusią i niższe rachunki za prąd. Oni mają elektrownię jądrową. Trzeba robić interesy, to jest jedyna naturalna metoda stosunków,
(…)
Mój program nudny jak flaki z olejem, moja prezydentura nieefektowna, bo ja nie chcę wojny, ja chce pokoju, ja nie chce antagonizowania, ja chce normalizowania, stosunków i zewnętrznych i wewnętrznych. Ja chcę strażnika na granicy, policjanta na ulicy. Broń nie od parady.
Zachęcam, broń palna i sztuka celnego strzelania, w każdym patriotycznym polskim domu. Wśród tych Polaków, którzy chcą być Polakami, a nie eurokołchoźnikami.
(…)
Jak bardzo Polacy nie są u siebie,
Właśnie we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku wojsko polskie i służby powinny przygotowywać plany ewentualnościowe operacji wisła 2.0, nad tym powinni Polscy patrioci, tego się nie rozładuje dobrym słowem, tego się nie odpręży dowcipem.
(…)
Potrzebujemy bezpieczeństwa, kulturowego, tożsamościowego, potrzebujemy tego żeby Polski patriota się nie czuł sterroryzowany, przez Polskie państwo.
Polscy kibice ratują honor ile razy już.
Polski patriotyzm często bywa, że tylko w oprawach na stadionach wychodzi na afisz.
Poza tym jest gdzieś w kącie, przy rodzinnym stole. Ale żeby weszło na czołówki wszystkich mediów, to tylko kibice potrafią.
(…)
Chodzi o to żeby polski patriota pod flagą biało – czerwoną na terenie muzeum Auschwitz Birkenau nie był na cenzurowanym, chodzi o to żeby w muzeum polin nie wchodziło się jak do innego państwa.
Ja zlikwiduje te strefy eksterytorialne. Ja się na to nie zgadzam, nie będzie międzynarodowej rady oświęcimskiej. Żeby wznowić ekshumacje w Jedwabnem nie potrzeba negocjować tego z kimkolwiek.
Dużo jest do zrobienia.
Trzeba wyjaśnić gdzie są zabójcy księdza Jerzego Popiełuszki i gdzie są zabójcy Andrzej Leppera.
(…)
Rządy prezydenckie. Jeśli naród 18 maja podejmiecie dobrą decyzję odzyskania niepodległości nie należy odkładać na później, należy teraz sięgnąć po niepodległość, otworzy to jak amen w pacierzu drogę do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, w których weźmiemy większość da Bóg konstytucyjną i zaprowadzimy w Polsce rządy prezydenckie.
(…)
Królewiec zamiast groźną dla nas bazą i miejscem koncentracji tajnych broni powinien być Hongkongiem
Morza bałtyckiego.
(…)
Polacy nie gęsi, to jest działka numer jeden na globusie, to jest przy wszystkich zagrożenia wojennych cudowne miejsce, gdzie można robić interesy między wschodem i zachodem żeby się po drodze nie zatrzymać w Polsce. To jest nasz interes i chodzi o to żeby się ten interes kręcił, i żeby Polacy nie byli niewolnikami.
AK, Fot. Dziennik Legnicki