Grzegorz Braun, kandydat na Prezydenta Polski w trakcie spotkania z mieszkańcami Legnicy ostrzegał ich przed nową polityczną siłą, która lada moment pojawi się w Polsce:
„My za chwilę będziemy mieli wojnę z banderowcami. Będziemy mieli wojnę z banderowską resztówką po upadłym państwie kijowski, czy z Zełenskim czy bez, którego Donald Trump wyśmiewa. Więc lękam się o jego zdrowie, jak o nich wszystkich, bo chciałbym żeby zasiedli na ławach oskarżonych i żeby się nawzajem okazywali palcem i nawzajem sypali. Z Zełenskim czy bez, rządzący w Kijowie będą mieli pilną potrzebę sukcesu, będą potrzebowali swoim ludziom pokazać sukces i pokazać winowajcę. To będziemy my. A ten sukces to nie będzie marsz na Moskwę, mają bliżej Chełm, Przemyśl, Rzeszów. Mają Legnicę, mają Wrocław, gdzie sięgną po władzę. Partia ukraińska pójdzie do najbliższych wyborów, parlamentarnych prawdopodobnie, a samorządowych bankowo, nie wiem czy się tak będzie nazywała czy inaczej. My już dziś w sejmie mamy szeroką koalicję interesów ukraińskich. Bo przecież te ustawy Ukrainiec plus, ktoś musiał uchwalać.”
Zaś w Legnicy są już radni, którzy podczas publicznych zgromadzeń mówią w języku ukraiński, a nie po polsku:
AK, fot. Dziennik Legnicki