Witold Gadowski [na naszym zdjęciu], jeden z najlepszych i niezależnych krajowych dziennikarzy oraz felietonistów, a także pisarz – podczas spotkania z mieszkańcami Legnicy dzielił się swoimi spostrzeżeniami i refleksjami na temat edukacji oraz sytuacji międzynarodowej.
W czasie spotkania powiedział między innymi:
„Byłem kiedyś w Izraelu w kibucu marksistowskim, tuż przy Strefie Gazy. Tam o godzinie 8.00 zabierano dziecko z rodziny, a o godzinie 18.00 zwracano. Przez dziesięć godzin dziecko było wychowywane przez tzw. społeczność marksistowską. To było o wiele lepsze niż nauczanie europejskie. Dlaczego? Bo tam nie ukrywano, że po prostu robią z dziecka marksistę przy zgodzie jego rodziców. I tak to trwało.
Dziś stoimy przed bardzo ważnym cywilizacyjnym wyborem.
Znowu historia stworzyła nam pole wyboru, możemy iść z Chinami i Rosją. Czym to grozi? Mniej więcej przeczuwamy.
Możemy iść do Europy jak proponuje Donald Tusk czyli budować utopijne z założenia i z natury, co już widać państwo europejskie, oparte na założeniach neomarksistowskich.
I wreszcie z tym co zostało z cywilizacji zachodniej ze Stanami Zjednoczonymi Donalda Trumpa. Zakładając, że uda się Donaldowi Trumpowi swój program zrealizować.
Nie ma czwartego wyboru.
Świat tak się podzielił, że możemy iść albo z Chinami, albo z Europą, albo z Ameryką.
I Polska musi się zdecydować w którym kierunku się zwróci także jeżeli chodzi o kulturę i edukację.
I to jest jedna obserwacja.
A druga, Skończył się czas diagnoz.
Czas utyskiwania, że lewica zabiera na powietrze do oddychania też się skończył. Nadszedł czas działania,
Aby działać rozumnie musimy się naradzać, konsultować z ekspertami i projektować realne metody walki i temu poświęcony jest cykl konferencji – Europejski Obszar Edukacyjny.
Mam nadzieję, że z tych edukacyjnych konferencji wyłoni się coś takiego jak samoobrona rodziców, zrodzi w konsekwencji samoobrona tego co stanowi kościec polskich wartości.
AK, Fot. Dziennik Legnicki