Pozwy o rządowe subwencje na czas VOVID-19 zalewają sądy w kraju. To już lawina pozwów, gdyż Polski Fundusz Rozwoju wystąpił do sądów o zwrot państwowych subwencji przekazywanych w czasie pandemii COVID-19 i domaga się tego od kilku tysięcy krajowych firm.
Podstawą takich działań PFR jest – „ryzyko wystąpienia nadużyć”, co wcześniej zostało wsparte rekomendacjami Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Pieniądze, które ratowały w wielu wypadkach firmy od przestojów, zwolnień pracowników, a pewnie w wielu przypadkach od ich zamykania teraz być może będą musiały być zwrócone po przegranych procesach.
Czy i jak będzie to skutkowało na ich obecną działalność i gospodarkę kraju?
W sprawę zaangażowały się już organizacje pracodawców, które proszą o przejrzystość i transparentność.
Formalnie podstawą takiego działania PFR jest błędne określenie danego przedsiębiorcy jako średniego czy małego.
W praktyce może to niemal sparaliżować pracę wielu firm, gdyż PFR może wnioskować o zabezpieczenie majątku firmy lub jej konta w zakresie wielkości domaganych się środków finansowych.
Ostatecznie firmy mogą więc upaść teraz, choć udało się temu zapobiec w czasie pandemii COVID-19.
No chyba, że wszystkie są nieuczciwe…
AK, Fot. Dziennik Legnicki