Tak poważne pytanie padło podczas obrad Rady Miejskiej Legnicy, a stało się to podczas dyskusji na temat uchwały uchwała w sprawie zawierania porozumień pomiędzy Legnicą a innymi powiatami dotyczącą powierzenia zadania w zakresie organizowania, prowadzenia i finansowania edukacji uczniów objętych kształceniem w szkołach ponadpodstawowych.
Aleksandra Krzeszewska, zastępca Prezydenta Legnicy, która zajmuje się oświatą uspokoiła wszystkich, bo jak powiedziała, że Legnica nie ma możliwości pobierania czesnego w placówkach publicznych.
Jednak za młodzież uczęszczającą do szkół ponadpodstawowych w mieście zapłacą sąsiednie gminy czy powiaty.
Zdaniem Macieja Kupaja Prezydenta Legnicy – wskazana wyżej uchwała – przyjęta przez Radę Miasta Legnicy: Otwiera drogę do rozmowy żeby oni zaczęli to finansować, a nie przerzucali na nas koszty. To nie może tak być.
Zdaniem obecnych władz miasta sytuacje w powyższym zakresie należy zmienić i sąsiednie gminy oraz powiaty powinny częściowo finansować edukację swojej młodzieży w placówkach oświatowych w Legnicy.
Maciej Kupaj mówił o tym już kilka razy.
Jako jeden z argumentów władze miasta podają prostą statystykę – obecnie w dziewiętnastu szkołach w mieście kształci się ponad 2400 uczniów z innych miejscowości.
Zaś jak podkreślają władze Legnicy subwencja oświatowa nie pokrywa kosztów ich edukacji.
Dlatego w znacznej mierze ponosi je obecnie Legnica.
Kupaj zdradził także prawny wytrych jakim na razie posługują się w tej sprawie rodzice dzieci spoza miasta: Dzieci są meldowane u dziadków w Legnicy.
MK, Fot. Dziennik Legnicki